Moje greckie doświadczenia (2015-2018)
Będąc w Grecji miałem okazję obserwować (z bliska, jako pacjent) działanie opieki zdrowotnej zorganizowanej przez anarchistyczne (i nie tylko) kolektywy lekarskie. Poznałem dwie takie kliniki solidarnościowe (Κοινωνικό Ιατρείο Αλληλεγγύης): w Tessalonikach (https://www.kiathess.gr/en/) i w ateńskiej Exarchii (https://www;facebook;com/koinonikoiatreioexarcheiwn).
Oprócz nich, od czasu mojego pobytu powstała cała sieć takich klinik: (Uwaga, link do FB).
Ogólna organizacja składała się z czterech części:
- Kolektyw lekarsko-farmaceutyczny prowadzący klinikę. W znanych mi przypadkach były to kolektywy jawnie anarchistyczne, nawet jeśli (w Tessalonikach) przez 45 minut prezentacji słowo to nie padło ani razu. 😉
- Lokalizacja, pozwalająca na przyjmowanie pacjentów co najmniej w zakresie medycyny rodzinnej i stomatologii. W Tessalonikach były to dwie kondygnacje w budynku radykalnych związków zawodowych; w Atenach - piwnica pod klubem muzycznym przy centralnym placu dzielnicy.
- Dostęp do leków, przeważnie z darów zagranicznych lub recyklingu.
- Wsparcie lekarzy specjalistów. I to jest bardzo ciekawe: lekarze specjaliści, prowadzący prywatne praktyki, oddawali do dyspozycji kolektywu kilka terminów wizyt w miesiącu. Pacjent dzwonił lub osobiście rezerwował termin (w moim przypadku do okulisty) powołując się na kolektyw, i był traktowany tak samo jak pełnopłatny pacjent prywatny.
Zasady były równie proste: przyjmowany jest każdy, bez opłat i wymogu dokumentacji, czy choćby legitymowania się.
Poruszający jest dokument, spisany po 3 latach pracy kliniki w Tessalonikach, pod niepozornym tytułem "Struktura i Działanie".
(fragment)
Społeczna Klinika Solidarnościowa (SKS) w Tessalonikach
Leczy - bez różnicy - wszystkich nieubezpieczonych mieszkańców, nie wymagając żadnych dokumentów.
Uznaje relacje solidarności za relacje oporu i subwersji. W związku z tym promuje je wewnętrznie i zewnętrznie, budując mosty z grupami społecznymi i ruchami miasta (tj. VIOME, Ulysses, Skouries).
Jest niezależna od państwa i UE, kościoła, partii politycznych i rynku. Przyjmuje darowizny wyłącznie od osób, grup społecznych i stowarzyszeń. Nie reklamuje się ani nie przyjmuje sponsorów.
Jest autonomiczna i samostanowiąca: kolektyw sam podejmuje i realizuje wszystkie decyzje.
Działa na zasadzie demokracji bezpośredniej
Wszyscy członkowie SKS występują jako osoby fizyczne.
Walne zgromadzenie jest decydującym organem SKS.
Departamenty SKS działają poprzez autonomiczne zgromadzenia, które organizują swoją pracę, debatują i proponują kwestie walnemu zgromadzeniu.
Stałe komitety, które np. organizują wydarzenia, zajmują się finansami i publikacjami prasowymi, wdrażają decyzje walnego zgromadzenia.
Istnieją również grupy działania (np. zajmujące się publikacją kalendarza, plakatów i warunków sanitarnych itp.)
Od czasu do czasu grupy robocze opracowują kwestie, które są rozpowszechniane wśród członków SKS i przedstawiane na zgromadzeniach.
W przeciwieństwie do demokracji przedstawicielskiej, SKS działa na zasadzie delegacji (z określonymi ograniczeniami przestrzennymi, czasowymi i tematycznymi) i rotacji. Gdy nie jest to możliwe, członkowie SKS występują jako osoby i wyrażają swoje poglądy.
Najlepiej, jeśli decyzje są podejmowane przy maksymalnym udziale i na podstawie merytorycznej zbieżności lub konsensusu - czyli jednogłośnie. Jeśli nie jest to możliwe, decyzje podejmowane są większością głosów, podczas gdy mniejszość jest należycie uznawana (brak zgody jest odnotowywany, a decyzja podlega ponownej ocenie).
Po trzech latach działalności:
- SKS stanowi przykład podstawowej opieki zdrowotnej funkcjonującej poza państwem i rynkiem.
- Wszyscy występujemy jako jednostki które szanują zasady kolektywności, niezależnie od przynależności partyjnej niektórych członków.
- Wybieramy współpracę, równość i parytet między sobą. Nikt nie jest ważniejszy od reszty. Wspólnie decydujemy o naszych zasadach i sposobie działania i w równym stopniu ich przestrzegamy.
SKS nie jest miejscem dla:
państwa i kościoła
korporacji
zachowań rasistowskich i faszystowskich
relacji rynkowych
hierarchii (przywódców, menedżerów i wszelkiego rodzaju nierówności i dysproporcji).
Sprzeciwiamy się
Służąc potrzebie, która jest osobista, zbiorowa, medyczna, społeczna i wywrotowa, a także ujawniając całkowitą dezintegrację państwowej opieki zdrowotnej i tragiczny deficyt w opiece zdrowotnej nad nieubezpieczonymi i wykluczonymi, wykorzystujemy solidarność i samozarządzanie, aby walczyć:
- O powszechny, bezpłatny i publiczny system opieki zdrowotnej
- O ustanowienie solidarności między ludźmi
- O obalenie relacji władzy i podporządkowania
I ostatecznie
- O zdrowie jako dobro społeczne.
Potrzeba solidarnościowej opieki zdrowotnej w Polsce 2023
System publicznej opieki zdrowotnej w Polsce nie tylko jest systematycznie demontowany na rzecz skomercjalizowanych usług prywatnych, ale też staje się coraz bardziej wrogi wobec tych, które rosnąca w siłę ideologia neoliberalno-faszystowska uznała za szkodliwe lub zbędne: osoby LGBTQ+, aktywistyczne, migranckie, kobiece, z niepełnosprawnościami, straumatyzowane czy niezatrudnialne.
Kurczący się zakres usług “na NFZ” powoduje, że nawet osoby teoretycznie uprawnione do przyjęcia “na cito” muszą czekać na przyjęcie tygodniami i dłużej.
Wieloletnia polityka państwa wobec lekarzy “niech jadą do Norwegii” także wydała owoce - nie tylko publiczne szpitale, ale też komercyjne firmy mają braki w personelu, na czym cierpi jakość i dostępność ich usług.
Ochrona zdrowia psychicznego: dramatyczne wyzwanie.
Za najpowszechniejszą potrzebę w dziedzinie ochrony zdrowia w 21-wiecznej Polsce uważam ochronę zdrowia psychicznego.
Oprócz wpływu pandemii (patrz np. https://www.gov.pl/web/wsse-warszawa/zdrowie-psychiczne) i Wszechkryzysu pod postacią zmian klimatycznych (https://ruj.uj.edu.pl/xmlui/bitstream/handle/item/155266/gulla_tucholska_ziernicka-wojtaszek_psychologia_kryzysu_klimatycznego_2020.pdf), pomijane w dyskursie publicznym są potrzeby dzieci i młodzieży (np. https://www.poradnikzdrowie.pl/zdrowie/psychiatria/psychiatria-dziecieca-w-polsce-jaki-jest-jej-stan-i-potrzeby-aa-SkY1-i3zH-NEHm.html) i nakładające się na to potrzeby grup traumatyzowanych przez brutalizację życia społecznego: osób neuroatypowych, trans i szerzej LGBTQ+, kobiet zagrożonych ingerencją w ich prawa i zdrowie reprodukcyjne.
Dochodzi do tego problem traumy i PTSD u osób aktywistycznych, które często nie czują się bezpiecznie, opowiadając o swoich doznaniach i problemach przypadkowemu psychiatrze czy terapeucie, którego afiliacja religijna lub polityczna może wziąć górę nad tajemnicą lekarską i przysięgą Hipokratesa.
Ta sytuacja wymaga wręcz tworzenia “drugiego obiegu” ochrony zdrowia, który zarówno wypełni luki po zwijającej się publicznej infrastrukturze zdrowotnej, jak i roztoczy opiekę nad osobami wprost wykluczonymi przez mainstream.
W następnym odcinku…
O Medical Self Defense Network i innych zasobach, dzięki którym możemy już zacząć działać.
O tym, że w Czechach coś drgnęło w dziedzinie leczenia traumy, depresji i uzależnień.
O tym, że jak nie my, to kto - i jak nie teraz, to kiedy?