Daleko od zamętu i walk wewnętrznych pracujemy nad anarchizmem Wieku Żelaza.
Tworzymy wspólnie opowieści o świecie, w którym anarchistyczne życie jest większe, piękniejsze i lepsze, niż to, które widzimy dziś dookoła siebie. W którym osoby anarchistyczne uzdrawiają się z doznanych traum, a ich mechanizmy obronne przestają szkodzić im samym i ich społecznościom.
Kiedy cywilizacja industrialna, wraz z ogromną rzeszą istot czujących, umiera - przekształcając Ziemię w planetę niezdatną dla naszego życia - stawiamy czoła lękowi i rozpaczy. Wierzymy, że anarchia - wyzwolenie od władzy narzuconej przemocą - ma w sobie moc i głębię, aby zapewnić nam, i tym co przyjdą po nas, kompas i mapę, aby przeżyli Wielkie Wymieranie (o ile ktokolwiek z ludzi je przeżyje).
W tym celu odwracamy się od hałasu i chaosu wielkomiejskiego anarchizmu, który tak wiele z nas poranił, wydrenował z energii i zniechęcił. Patrzymy w dal, ku końcowi świata. tam, gdzie ptaki zawracają, a psy dupami szczekają i nikt anarchizmu “nie robi”. My go opowiemy - a potem wcielimy w czyn.
Nie jesteśmy osobami bohaterskimi. Jesteśmy osobami poranionymi i po wielekroć błądzącymi, ale wciąż pełnymi nadziei i desperacji w dążeniu ku dobru, pięknu i wolności. Nie potrafimy się poddać.
Jesteśmy za:
Solarpunkiem (ale też Lunarpunkiem)
De/Postwzrostem, który jest pragmatycznym bliźniakiem Solarpunka.
Permakulturą społeczną, która pomaga nam ułożyć relacje w ekosystemie społecznym na zasadach symbiozy.
Oddolną i samorządną organizacją każdej społeczności.
Koegzystencją, komunikacją i kooperacją między społecznościami.
Wzajemną pomocą, dbałością i troską.
Jesteśmy przeciwko:
Wszelkim (a zwłaszcza ukrytym) monopolom materialnym i niematerialnym w ogólności.
Kapitalizmowi w szczególności.
Wszelkim (a zwłaszcza ukrytym) strukturom przymusu i hierarchii w ogólności.
Państwu opartemu na monopolu przemocy w szczególności.
Resztę opowiemy sobie w drodze…