To bardzo pasuje do moich rozważań o “elitarności” anarchizmu (i jego nieprzydatności jako ruchu masowego). Jest to też wyraźne podkreślenie, że anarchizm odpowiada na pytanie “jak”, a nie “co”.
Ideał anarchistyczny jest szeroki i bogaty w swej różnorodności. Niemniej jednak, rola anarchistów w walce społecznej mas jest niezwykle skromna. Ich zadaniem jest pomoc masom w obraniu właściwej drogi w walce i budowie nowego społeczeństwa.
Jeśli ruch masowy nie wszedł jeszcze w fazę decydującej kolizji, ich obowiązkiem jest pomóc masom wyjaśnić znaczenie, zadania i cele przyszłej walki; ich obowiązkiem jest pomóc masom poczynić niezbędne przygotowania wojskowe i zorganizować swoje siły.
Jeśli ruch wszedł już w fazę decydującego starcia, anarchiści powinni dołączyć do ruchu nie tracąc ani chwili; powinni pomóc masom uwolnić się od błędnych odchyleń, wspierać ich pierwsze twórcze wysiłki, pomagać im intelektualnie, zawsze starając się pomóc ruchowi pozostać na ścieżce, która prowadzi do zasadniczych celów robotników. Jest to podstawowe i w rzeczywistości jedyne zadanie anarchistów w pierwszej fazie rewolucji.
Klasa robotnicza, po opanowaniu walki i rozpoczęciu budowy społeczeństwa, nie odda już nikomu inicjatywy w twórczej pracy. Klasa robotnicza będzie wtedy kierować się własną myślą; stworzy swoje społeczeństwo według własnych planów. Niezależnie od tego, czy będzie to plan anarchistyczny, czy nie, plan ten, jak również oparte na nim społeczeństwo, wyłonią się z głębi wyemancypowanej pracy, ukształtowanej i oprawionej przez jej myśl i wolę.
Wyimek z “Historii Ruchu Machnowskiego” Piotra Arszynowa (moje tłumaczenie w trakcie).